Wielkanoc 2019

Niech te święta Wielkiej Nocy spłyną rzeką Boskiej mocy, otuliwszy serce Wasze spokojem i radością. Życzę Wam Moi najdrożsi czytelnicy bloga chwili refleksji i chwil radości spędzonych wspólnie przy rodzinnym stole. Niech Chrystus zmartwychwstały przyniesie dla Was wiosenne kwiaty radości, miłości, spokoju i szczęścia. Wesołych świąt Wielkiejnocy i mokrego dyngusa. Pychotka11

Amoniaczek

Ciasto Amoniaczek pamiętam z dzieciństwa jak robiła go moja mama. Teraz ja go robię moim dzieciom bo które dziecko nie lubi galaretki? Ciasto jest z dodatkiem amoniaku ale nie jest on jakoś wyczuwalny chyba dzięki esencji arakowej, która daje ten specyficzny aromat. Ciasto pochodzi z dawnych książeczek wydawanych przez Poradnik Domowy. Pychotka11

Kruche babeczki z nutą pomarańczy i nadzieniem jabłkowym

Muszę jeszcze przed świętami pokazać Wam te babeczki. To ostatnio HIT w mojej okolicy. Wszyscy je robią:) To dzięki dodatkowi skórki pomarańczowej do ciasta kruchego. U mnie z nadzieniem jabłkowym ale dobre będą też z serem lub makiem.

Fale Dunaju siostry Anastazji

Fale Dunaju to ciasto bardzo znane i lubiane, chyba trochę zapomniane. Lubię je piec (a jeszcze bardziej jeść) bo to ciasto zawsze się udaje. Tu podaję przepis, który pojawił się w książkach siostry Anastazji, wg mnie najlepszy. Pychotka

Truskawkowa chmurka

Pewnie słyszeliście o cieście Malinowa Chmurka. Ja zrobiłam to ciasto w wersji z truskawkami. Trochę inne, mniej kwaśne ale równie dobre. Goście zachwalali. Pychotka

Kotlety słoneczne (siekane) z piersią kurczaka

Kiedy nie macie już pomysłu co zrobić na obiad z piersi kurczaka polecam te pyszne kotleciki. Muszę wypróbować jeszcze inne wersje tych kotlecików, bo widziałam przepisy z dodatkiem papryki czy kukurydzy. Gwarantuję Wam, że już na stałe zagoszczą w waszym domu. To ulubione kotleciki mojej córeczki, zawsze jak pytam co chce na obiad to słyszę "Moje ulubione kotlety" :) Pychotka

Placki na sodzie

Czy znacie tradycyjne, lubelskie placki na sodzie (lub fajerkach). Moja babcia je robiła i jest to moje wspomnienie dzieciństwa. Robię je praktycznie co tydzień i zawsze jest ich za mało bo tylu jest chętnych. Nie wiem może to kwestia sentymentu:) Najlepsze na ciepło ze szklanką mleka. Pychotka